Strona główna

niedziela, 21 kwietnia 2013

9. Dziękuje Wam

.... czułam, że lecę, ale w ostatniej chwili złapał mnie Louis.
- Louis dziękuje- wtuliłam się w niego. Czułam jabym zaraz miała umrzeć
- Gabi oddychaj rozumiesz wdech i wydech- słyszałam Liam'a. Zasnęłam. Czułam tylko jak wchodzimy do samochodu i Louis kładzie mnie na fotelach i ruszamy. Obudziłam się jak podjechaliśmy pod dom, ale byłam taka słaba, że nie potrafiłam się podnieść.
- Jak hamujesz Louis?!- krzyknął Liam.
- Nie krzycz obudzisz ją.
- I tak już nie śpię- odpowiedziałam cicho, bo nie miałam siły nawet mówic.- Louis pomożesz mi wstać, bo sama nie dam rady
- Oczywiście- szybko wysiadł z auta i otworzył moje drzwi. Wziął mnie na ręce.
- Louis, ale to nie jest mój dom- zapytałam troszkę zdziwiona.
- Tak, bo dziś będziesz spać u nas, a po za tym obiecaliśmy Harry'emu, że przywieziemy cię tutaj- powiedział Liam, spojrzałam na niego wściekłym wzrokiem miał nic nie mówić Harry'emu
- Miałeś mu nic nie mówić.
-Przepraszam.
- Dobra nie gniewam się.
Weszliśmy do domu i od razu podbiegł do nas Harry.
- Nic ci nie jest?- zapytał widać było, że bał się o mnie
- Nie wszystko w porządku- odpowiedziałam i spojrzałam na niego wyglądał strasznie

- Dobra daj mi ją- powiedział Harry i wziął mnie do salonu. Usiadł i położył moją głowę na swoich kolanach. Czułam się motylki w brzuchu. Harry jest dla mnie kimś więcej niż tylko przyjacielem, ale nie wiem czy on czuje to samo. Zasnęłam chciałam żeby ten dzień się skończył jak najszybciej, ale niestety po pól godziny się obudziłam i usłyszałam szept Harry'ego i Liam'a.
- Harry czujesz coś do niej?
- Tak strasznie ją kocham, ale ona nie kocha mnie
- Spróbuj Harry widać, że ona też coś do ciebie czuje
- Tak wiem, ona kocha mnie jak brata i to wszystko. Muszę teraz być przy niej, bo widać, że Joe jej powiedział prawdę.
Postanowiłam już więcej nie podsłuchiwać więc udawałam, że nie budzę. Czyli Harry czuje coś do mnie może to i dobrze.
- O nasza księżniczka się obudziła- zaśmiał się Liam
- Tak, postanowiłam, że nie będę wam siedzieć na głowie i pójdę już do siebie ten dzień był chyba najgorszym dniem w moim życiu.- chciałam wstać lecz zakręciło mi się w głowie i upadłam.
- Gabi nic ci nie jest?- zapytał przerażony Harry
- Nie w porządku za szybko wstałam
- Wiesz chyba lepiej będzie jak zostaniesz- powiedział Liam.
- No nie wiem.
- Nie nie wiem tylko tak i nie ma mowy- usłyszałam schodzącego Louis'a po schodach.
- No dobra.
Poszłam z Harry'm do pokoju, w którym miałam spać. Dał mi swoją koszulkę. Wskoczyłam pod kołdrę i ponownie zasnęłam. Takich przyjaciół życzę żeby każdy miał.
*Tydzień później*
Dziś wraca Em, Zayn i Niall. Nie mogę się doczekać. Przez ten czas Harry dziwnie się do mnie odzywa. Chłopaki zaproponowali mi i Em żebyśmy się do nich przeprowadzili i zgodziłyśmy się. Również nie mogę się doczekać kiedy moi rodzice wrócą, a będzie to już za 2 tygodnie. Okazało się, że strasznie tęsknią za Londynem i wracają.
Obudziłam się o 10. 30 Poszłam do łazienki wykonałam poranną toaletę i poszłam do szafy wybrać strój na dziś. Londyn postanowił dziś nas rozpieścić i wyszło słońce. Wybrałam strój letni.
Luźny zestaw na lato
Zeszłam na dół i poczułam piękny zapach. Poszłam w kierunku jadalni gdzie zakładam, że wszyscy już siedzą.
- GAAAABIIIII!!- krzyknął Niall podbiegł i przytulił mnie.

- Niall!!!- przytuliłam się również do niego.
- Ale się stęskniłem
- Niall co ty taki miły?- domyślałam się, powiedzieli mu o całej sprawie z Joe.
- Nie jaa? zawsze jestem taki.
- Czy może jesteś taki, że dowiedziałeś się o pewnej sprawie
- No dobra po pierwsze z stęskniłem się, a po drugie wiesz szkoda mi cię
Tak Joe próbował się do mnie dodzwonić wiele razy, ale ja o nim już zapomniałam.
- Em zaraz przyjdzie pojechała po rzeczy- poimformował mnie Niall
- Okk.
* Wieczorem*
- Zagramy w butelkę?- zapytałam
- Dobraa, ale poczekajmy na Harry'ego mówi, że ma dla nas niespodziankę.- powiedział Louis.
Wszyscy się już zebrali: Ja, Em, Louis, Liam, Niall, Zayn, Danielle, Eleanor, Perrie, ale nadal nie było Harrego.
- Zaraz tu będzie- krzyknął Louis.
Otworzyły się drzwi, ale to co zobaczyłam to pękło mi serce ponownie na tysiąc kawałków....





















2 komentarze:

  1. Cześć ! Zostałaś nominowana do Libster Awards. Więcej na moim blogu:http://kochac-to-znaczy-zyc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ej no kurde noo , serio ? W takim momencie??!

    OdpowiedzUsuń