Strona główna

czwartek, 11 kwietnia 2013

3. Zauroczenie, tak to pierwszy znak zakochania.

Kiedy ubrałam An, zeszłyśmy do garażu i wsiadłyśmy do mojego auta.
Mój samochód <3
Po 15 minutach byłyśmy w Centrum Handlowym.
Oczywiście najpierw musiałyśmy iść do sklepu z zabawkami.
Następnie do sklepów dla dzieci. Dziś postanowiłyśmy nie robić zakupów tylko pooglądać.
Kiedy An się zmęczyła poszłyśmy usiąść na ławce. Nie daleko był sklep spożywczy, więc An wzięła ode mnie pieniądze i poszła kupić coś słodkiego.
- Wolne?- usłyszałam
- Tak, proszę- i wtedy dopiero spojrzałam kto się mnie pyta, był to Harry z całym One Direction.
- Hej Gabi- powiedział z uśmiechem Harry- Poznaj Li...- nie dokończył, bo mu przerwałam
- Tak wiem, kto to jest. Liam, Niall, Louis, Zayn ja jestem Gabriella, mówcie Gabi.- Tylko wiecie ja nie jestem sama, jestem..- i teraz Louis mi przerwał
- Tak wiemy nazywa się Joe- powiedział, a ja spojrzałam się na niego z miną "WTF"- No twój chłopak, Harry ciągle o nim mówi.
- ahha, nie będę pytać, ale nie ja jestem z..- i znowu, czy chodź raz dokończę
- Z Emmą, powiedz, że jesteś z Em- powiedział Niall
- Niee Em jest u chłopaka- uppss chyba nie powinnam tego mówić, bo Niall był zły.
- Gabi, Gabi nie było soku pomarańczowego więc masz jabłkowy- krzyczała moja siostra biegnąc - O Dzień Dobry- powiedziała kiedy do nas dobiegła.
- Cześć. Ja jestem Harry, a to Lia...- teraz przerwała im moja siostra
- Tak wiem, Liam, Niall, Louis i Zayn- powiedziała, a chłopcy na nią się spojrzeli zdziwieni skąd taka mała, a ich zna- Ja jestem Anna inaczej An, a znam was, bo moja siostra ciagle o was gada.- no myślałam, że ja uduszę- No raz to nawet mówiła;" Harry ja cię kocham, czemu nie mogę Cię spotkać" no właśnie dokładnie tak, a raz biegała i krzyczała " Od dziś jem marchewki", a przecież ona nienawidzi marchewek, a kiedyś jeszcze chciała kupić sobie Lamborghini, ale tata wybił jej ten pomysł.- wreszcie skończyła, ale i tak za dużo powiedziała.
- An nie odzywaj się do mnie od dzisiaj- powiedziałam wkurzona.
- A a jeszcze kiedyś..- przerwałam jej
- Ania oni już wiedzą wszystko nie musisz im opowiadać dalej.
- Nie spoko niech opowiada- zaśmiał się Loui, a ja szczeliłam buraka
- No dobra to na czym skończyłam, a no, a raz wyrzuciła wszystkie łyżki, mówiąc " One są ohydne, jak wy możecie nimi jeść"- super zaraz się spalę z czerwoności- Raz kłóciła się z mamą o jedno lusterko, a ma ich chyba z tysiąc, a no i na koniec raz wydała swoje kieszonkowe na jedzenie po czym wysłała do któregoś z Was tylko nie wiem do kogo.- skończyła wreszcie skończyła
Jak ktoś kiedyś powie, że mam słodką, miłą, kochaną siostrę to niech zwiewa.
- No, no Gabi widzimy, że jesteś naszą fanką. Ogromną fanką.- śmiał się Louis
- To było kiedyś, już mniej za wami przepadam- powiedziałam po czym zauważyłam na ich minach smutek.- No, ale nie powiedziałam, że Was nie lubię, a z tobą policzę się w domu, jutro lecisz do Polski- powiedziałam, a w oczach mojej siostry pojawiły się łzy.
-Przepraszam- powiedziała i wtuliła się we mnie i jak jej tu nie kochać
- Cieszę się, że mnie kochasz- powiedział poważnym głosem Harry
- Harry to było zanim miałam chłopaka- powiedziałam, bo przecież nie powiem, mu " Oj Harry nadal Cię kocham" to by było głupie.
- Nóżki mnie bolą- zakomunikowała An.
- Chodź do mnie- powiedział smutnym głosem Harry, zraniłam go, i to bardzo
- Harry ja przepraszam, ale wiesz ja mam chłopaka, i co nagle mam powiedzieć, że cię kocham, bo tak mówiłam rok temu- powiedziałam smutnym głosem- a tak poza tym nie znam Cię. Tyle co o tobie wiem to z gazet.- dodałam, ale bałam mu się spojrzeć w oczy.
- Nie no spoko- powiedział- rozumiem- wtedy spojrzałam mu prosto w oczy jego piękne zielone oczy. Poczułam motylki w brzuchu. Zakochanie? Nie to zauroczenie pierwszy znak zakochania. Tak to na pewno to, ale muszę wybić sobie to z głowy, bo przecież mam Joe'go i nie chce go zdradzić. Hmm... pierwszy raz czułam, że chcę pocałować Harrego, o nie Gabi opanuj się.
- Gabi słuchasz mnie?- zapytał Liam
- Tak, tak słucham- odpowiedziałam, lecz kompletnie nie wiedziałam co mówi.
- Tak to co powiedziałem?- zapytał Liam i zaraz zaczął się śmiać
- No ten... bo... wiesz... ja myślałam nad tym,że może chcielibyście... noo wiecie.... do nas wpaść...- szybko się wybroniłam
- Taaaak!!!- krzyknęli
- No to chodźmy- wstaliśmy i ruszyliśmy w strone wyjścia. Chwila gdzie jest moja siostra. Szybko się obróciłam i zobaczyłam, że idzie z Harry'm za ręke.
- Oooo Harry najpierw starsze, a teraz młodsze- zaczął Louis, a Harry spojrzał na niego wzrokiem jakby chciał go zabić.
- An chodź do mnie zostaw Harrego- powiedziałam
- Nie no spoko lubię dzieci- pierwszy raz od tamtego razu uśmiechnął się.
- Auuuaa Gabi to twoje auto- zaciekawił się Harry
- tak, a co?- zapytałam troszkę zdziwiona
- Uwielbiam mini coopery.
- Tak to jak chcesz to ten..... um możesz ze mną jechać- zaproponowałam,  a Harry pokiwał głową.
Podałam im adres, po czym pojechałam z Harry'm do sklepu, a później już prosto do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz