Strona główna

środa, 31 lipca 2013

35. Najgorszy dzień w życiu

*5 dni później*
Spacerowaliśmy z Harry'm po parku, ale nie trzymając się za rękę. Wokół nas było pełno fotoreporterów. Doszliśmy do fontanny gdzie miałam z nim zerwać.
- Harry muszę ci coś powiedzieć- zaczęłam, miałam kulkę w gardle. Gabi nie możesz teraz płakać.
- Słucham?- miał uśmiech na twarzy, ale widziałam w jego oczach smutek. Odwróciłam głowę, fotoreporterzy byli niedaleko.
- Zostańmy przyjaciółmi, proszę- powiedziałam
- Dlaczego?- zapytał
- Między nami chyba już nie ma tej miłości co była wcześniej, przepraszam- odeszłam od niego, a on nie mógł już pobiec za mną, a wiem, że by tak zrobił. Nie mogłam go nawet na pożegnanie pocałować w policzek. Nie mogłam nic zrobić. Tak teraz płaczę. Niby Modest pozwolił nam być przyjaciółmi, mogę chodzić na ich koncerty i spotykać się z nimi, ale to nie to samo, co podczas koncertu w garderobie pocałować go, przytulić się. Skończyło się. Najgorszy dzień w moim życiu. Nienawidzę tego człowieka, po prostu mam ochotę go udusić i zakopać. Obejrzałam się do tyłu. Widziałam Harry'ego, który tam siedzi i płacze, nasze oczy się spotkały.
* W domu*
Zaraz przyjdzie po swoje rzeczy. Usiadałam na kanapie i płakałam jak małe dziecko. Mój przepraszam nasz rok bycia ze sobą prysnął jak bańka mydlana. Wrócimy do siebie, ale to może być za rok nie wiem. Dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć. Zobaczyłam jego, a za nim pełno fotoreporterów. Jeszcze dla podkręcenia tego wszystkiego on miał mnie pocałować, a ja się miałam odsunąć i tak się stało.
- Wejdź- pokazałam dłonią na mieszkanie. Wszedł i poszedł prosto do sypialni po swoje rzeczy.
Stałam nadal w przedpokoju. Kiedy zszedł chciał mnie pocałować, ale się odsunęłam
- Nie Harry proszę będzie mi jeszcze trudniej- pocałował mnie w policzek i wyszedł. Pobiegłam na górę, rzuciłam się na łóżko i zaczęłam płakać jeszcze bardziej.
*3h później*
Ktoś zdzwoni do drzwi, ale ja nie mam siły się podnieść i otworzyć. Siedziałam na łóżku oparta i płakałam przeglądałam zdjęcia na telefonie moje i Harry'ego. Ja nie chcę żyć bez niego. Słyszałam jak ktoś wchodzi do góry. Szczerze nie obchodzi mnie to, niech mnie zabiją, bo ja nie chcę żyć bez niego. Niby mogę się z nim spotykać, ale nie nie będzie to samo, kiedy koło niego będzie siedzieć Taylor. Usłyszałam pukanie do pokoju, ale nic nie powiedziałam. Chciałam spokój. Ktoś wszedł do pokoju. Spojrzałam w stronę drzwi był to Niall. Podbiegłam do niego i rzuciłam mu się w ramiona.
- Ciiii nie płacz- powiedział. Wziął mnie na ręce i posadził na łóżku
- Niall ja myślałam, że dam radę, ale ja tak nie chcę ja nie wytrzymam miesięcy bez niego- powiedziałam wtulając się w niego
- Wiem Gabi. Wytrzymasz- pocałował mnie w głowę.
- Ja chcę go tutaj- zaczęłam jeszcze bardziej płakać. Niall wziął mnie na ręce. Wyszliśmy z domu i gdzieś szliśmy, ale nie wiem gdzie. Po chwili zrobiło mi się ciepło. Postawił mnie na nogi. Obejrzałam się byłam w ich domu. Nagle z kuchni wyszedł zapłakany Harry. Podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyję, nogi optoczyłam wokół jego talii. Najpierw był zaskoczony, ale po chwili przytulił mnie z całej siły. Poszedł ze mną do góry. Położył mnie na jego łóżku, a sam położył się około mnie. Wtuliłam się w niego i zaczęłam płakać.
- Harry ja tak nie potrafię- powiedziałam
- Wiem, Gabi ja też nie daj mi dwa miesiące.- powiedział
- Czemu dwa przecież Modest się wścieknie- spojrzałam na niego
- Za dwa miesiące kończy nam się kontrakt i wtedy zerwę z Taylor i wrócimy do siebie- pocałował mnie w czoło.
- Czyli za 2 miesiące znowu ze mną zamieszkasz - uśmiechnęłam się delikatnie, bo to wspaniała wiadomość
- Tak- pocałował mnie w usta.
- Kocham Cię- powiedziałam
- Ja ciebie też- musnął je jeszcze raz. Zadzwonił dzwonek do drzwi. Szybko się zerwaliśmy i pobiegliśmy na dół. Nial krzyknął "To Modest". Louis włączył telewizor, a ja usiadłam na fotelu z daleka od Harry'ego.
- Dzień Dobry- powiedział gruby facet
- Witamy- powiedział Louis
- Przyszedłem do was, żeby porozmawiać- usiadł na fotelu, naprzeciwko mnie
- Słuchamy- powiedział Harry
- Więc wiecie, że kończy nam się kontrakt- powiedział, a chłopcy pokiwali głowami.- Więc przyszedłem z nowym- wyciągnął teczkę i położył na stół.
- Mogę pogadać z chłopakami na osobności?- zapytał Harry
- Jasne- powiedział
Chłopcy wyszli, a ja zostałam z nim sama
- Gabi, chcę ci coś dać- powiedział i sięgnął do teczki, wyciągnął z niej kopertę- Proszę- podał mi ją, ale ja nie wzięłam
- Co to?- powiedziałam
- Pieniądze za zerwanie z Harry'm- zaśmiałam mu sie prosto w twarz.
- Żartujesz sobie, nie wezmę od ciebie żadnych pieniędzy- zaśmiałam sie po raz kolejny
- Szkoda- wziął kopertę z powrotem i włożył do teczki. Chłopcy wrócili po jakiś 20 minutach.
- Więc..- powiedział Louis, a Harry spojrzał na mnie i uśmiechnął się- Nie- dokończył
- Szkoda, bo bardzo mi się dobrze z wami pracowało- powiedział- Nie chcę być wredny więc życzę wam dalszej wspaniałej kariery- wstał i wyszedł.
- No to musimy nacieszyć się przez te 2 miesiące Harry'm.- powiedział Louis
- Czemu?- zapytałam
- Bo za dwa miesiące do ciebie wróci- zaśmiał się, a ja podeszłam do Harry'ego i wpiłam się w jego usta.
*tydzień później*
Jestem w domu i oglądam telewizję. Akurat zaraz będą wiadomości. Harry jest teraz w trasie w Ameryce, Irlandii i Polsce. Na  razie jest z Taylor, ale rozmawiamy ze sobą na skypie.
Dziś zajmiemy się zespołem One Direction, który jest teraz w trasie w Ameryce. Jak już wiemy rozstał się z Gabi, ale spotykają się jako przyjaciele. Bardzo nam jej brakuje, miejmy nadzieję, że zejdą się z powrotem. Teraz gwiazdor Harry spotyka się z Taylor Swift. Podobno para postanowiła dać sobie jeszcze jedną szansę. Fanki są zawiedzione. Ostatnio zapytaliśmy się dziewczyn, którą wolę 90% odpowiedziało Gabi, 3% Taylor, a reszta postanowiła nie odpowiadać. Więc Gabi wracaj do nas. Tutaj kilka zdjęć Harry'ego i Taylor.- po jego wypowiedzi uśmiech nie chciał zejść mi z twarzy. Wyłączyłam telewizor. Zadzwoniłam do Harry'ego.
- Słucham?- zapytał zaspany
- Co ty śpisz?- zapytałam zdziwiona
- Wiesz Gabi różnica czasu- zaśmiał sie
- O kurczę przepraszam. Zadzwonię później.- powiedzialam
- Nie no jak dzwonisz to mów o co chodzi- zapytał
- Jesteście jeszcze w Ameryce więc pomyślałam, że może was odwiedzę- nie widziałam go, ale wiedziałam że uśmiechał się w tej chwili.
- Jasne, kiedy?- zapytał
- Nie wiem, zaraz zadzwonię na lotnisku i dowiem się czy mają wole bilety- powiedziałam
- To zaraz zadzwoń, żebym wiedział o której cię odebrać- powiedział, a ja rozłączyłam się. Zadzwoniłam i okazało się, że mają jeden wolny bilet do Ameryki za 3h. Zadzwoniłam szybko do Harry'ego.
- Harry?-zapytałam
- Nie, Taylor- powiedziała.
- Daj Harry'ego- powiedziałam
- Harry'ego nie ma jest pod prysznicem- powiedziała
- Jak wyjdzie to niech zadzwoni- powiedziałam i rozłączyłam się. Myślałam, że oni mają się tylko spotykać na mieście, a nie w pokojach, ale nie ważne. On mnie kocha. On mnie kocha na 100 %. Zadzwonił telefon
- Gabi słuchaj to co ona ci powiedziała to nie prawda. Brałem prysznic, żeby się wybudzić, a ona jakoś weszła do mojego pokoju. Rozumiesz? Nie wiem ona ze mną nie spała. Proszę zroz...- przerwałam mu
- Harry rozumiem nie jestem zła, przecież to jednak twoja dziewczyna teraz- zaśmiałam się
- Nie, ty jesteś moją dziewczyną- powiedział, a ja uśmiechnęłam się
- Dobra samolot mam za 3h- powiedziałam
- Ok, czyli tutaj będzie około 13- powiedział
- Dobra idę się pakować- rozłączyłam się
*W samolocie*
Właśnie jestem w połowie drogi do Nowego Jorku.
* Nowy Jork*
- Gabi!- usłyszałam jak ktoś mnie woła, obróciłam sie i ujrzałam Harry'ego. Podeszłam do niego i po przyjacielsku się z nim przywitałam
- Witaj- powiedziałam
- Cześć- wziął moją torbę i poszliśmy w stronę auta
* W hotelu*
- Daj mi 10 minut i możemy iść na tą próbę ok?- zapytałam
- Ok- uśmiechnął się. Weszłam do łazienki i przebrałam się. Poprawiłam makijaż i byłam gotowa
- Gabi, tylko wiesz tam będzie Taylor- powiedział, a ja zrobiłam grymas
- A jest Lou i Lux?- zapytałam
- Tak i jest jeszcze jedna osoba, ale to niespodzianka- uśmiechnął się
*Hala*
- Gabi!- krzyknął Niall. Podbiegł do mnie i przytulił. Taylor trzymała Lux na rękach, ale kiedy mała mnie zobaczyła chciała iść do mnie tylko Taylor ją nie chciała puścić
- Możesz ją puścić- powiedział surowo Harry. Postawiła małą na ziemi. Lux podbiegła do mnie, a ja ją wzięłam na ręce.
- Tęskniłaś?- zapytałam, a mała pokiwała główką na tak. Postawiłam ją na ziemi, a ona poszła do Harry'ego.
- Lou!- krzyknęłam, a po chwili pokazała mi sie jej sylwetka.
- Gabi!- krzyknęła podbiegłyśmy do siebie i przytuliłyśmy.
- A ze mną się nie przywitasz?- usłyszałam znajomy głos obróciłam się.
- Gemma!- przytuliłam się do niej- Czemu mnie nie odwiedziłaś w Londynie?- zapytałam
- Nie miałam czasu jakoś- zaśmiałam się
- Gabi!- krzyknęli chłopcy. Podbiegli do mnie i zrobiliśmy grupowy uścisk.
- Czemu nie powiedziałaś, że przyjeżdżasz?- zapytał Zayn
- To była spontaniczna decyzja, co nie Harry- powiedziała i uśmiechnęłam się do Harry'ego
- Taa, która mnie obudziła- zaśmiał się
- Przecież przeprosiłam-uderzyłam go w ramię. Spojrzałam z stronę Taylor, która patrzyła na mnie z złością i zazdrością w oczach.
* 2h później*
 Chłopcy ciągle mieli próby, a my z dziewczynami plotkowałyśmy. Lux zasnęła na moich kolanach.
- Wiesz widać, że jest o ciebie zazdrosna- powiedział Gemma
- Może myślała, że jak wybierze Harry'ego to popsuje wasz związek, a was nie da się od tak pokłócić- powiedziała Lou.
- Chłopcy przerwa!- krzyknął Paul
- Wreszcie- powiedział Louis
- Kawy mi się zachciało- powiedziałam
- To chodź pójdziemy- powiedział Harry
- Ok- wtedy obudziła się Lux. Lou chciała ją wziąć na ręce, ale ona się mnie uczepiła i nie chciała puścić.
- Dobra to może ja ją wezmę ze sobą- uśmiechnęłam się
- Jak chcesz- powiedziała
- Weźmiemy ją- powiedział Harry. Kierowaliśmy się do wyjścia kiedy dobiegła do nas Taylor.
- A ty czego?- zapytał 
- Muszę już iść, no to idę się z tobą pożegnać na zewnątrz- uśmiechnęła się.
Kiedy wyszliśmy stało mnóstwo fanek i fotoreporterów.
- Gabi!- krzyknęły wszystkie
- Cześć!- uśmiechnęłam się do nich. Obróciłam się. Harry sztucznie całował Taylor, ale po chwili oderwał się z nią i podszedł do mnie. Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy do Starbucks'a. 
- Witam co państwo chcą zamówić- zapytała kobieta
- Poproszę- Harry spojrzał w menu-3 Mrożona Caffè Mocha, 2  Mrożona Caramel Macchiato,3  Chocolate Crème Frappuccino, Green Tea i do tego 4 muffiny jagodowe, cytrynowe i czekoladowe na wynos- powiedział
- Dobrze, proszę trochę poczekać- uśmiechnęłam się zniknęłam za drzwiami.
*15 minut później*
Jesteśmy już pod halą.
- Lux może zrobimy zdjęcie Harry'emu?- zapytałam, a mała pokiwała główką. Wyciągnęłam telefon i 
zrobiłam Harry'emu zdjęcie.
- No idealnie- zaśmiałam się.
Weszliśmy na halę i podeszliśmy do wszystkich.
- No nareszcie- powiedział Louis. Wszyscy wzięli swoje kawy. Ja postawiłam Lux na ziemi i podałam jej napój. Mała poszła bawić się swoimi lalkami.  Później chłopcy mieli jeszcze próby na jutrzejszy koncert
____________________________________________________
 Hej dodałam dziś rozdział bo jakos miałam wenę, mam nadzieję , że nie jest beznadziejnie. Pozdrawiam xxx




2 komentarze:

  1. Świetny rozdział :)
    Nie mogę się doczekać kiedy Gabi będzie znowu z Harry'm ;)
    Nie przepadam za Taylor :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Super :)
    Ja tak samo nie mogę się doczekać aż Gabi z Harry'm będą razem i też nie lubię Taylor :/

    Dodasz jeszcze dzisiaj jakiś rozdział plisss :D

    OdpowiedzUsuń