Strona główna

piątek, 23 sierpnia 2013

44. Czyj to był plan?!

*Następny dzień*
Obudziłam się, słyszałam jak Harry bawi syię z Darcy w salonie. Podeszłam do szafy, wyciągnęłam ubrania i poszłam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i wykonałam delikatny makijaż.
Wzięłam torebkę
i weszłam do salonu. w tym samym momencie Harry obrócił się i blado uśmiechnął. Wyszliśmy z pokoju i poszliśmy do restauracji. Niall siedział przy osobnym stoliku, a wszyscy pozostali razem. Zamówiłam sobie śniadanie i poszłam do Niall'a. Siedział smutny i jadł płatki z mlekiem.
- Ej Niall nie smuć się będzie dobrze- uśmiechnęłam się do niego
- Taa, nawet na jedzenie nie mam ochoty- powiedział, a ja się zaśmiałam.
*20 minut później*
- Niall- usłyszeliśmy Liam'a.
- Ta?- powiedział obojętnie
- Przepraszamy- powiedział Harry, a mi mimowolnie kąciki ust poszły w górę.
- Ok- powiedział Niall
- Chcemy cię zabrać na imprezę tylko męskie grono- powiedział Louis
- Dobra- powiedział, wstał, podał każdemu rękę na zgodę i odszedł.
- Gabi idziesz do pokoju?- zapytał Harry
- Yyy.. tak- ocknęłam się. Wzięła talerz, odniosłam i wróciłam do Harry'ego. Wzięłam Darcy na ręce i poszliśmy do pokoju.
*Pokój*
- Darcy co będziemy robić jak tatuś pójdzie na spotkanie?- zapytałam
- Poczytamy bajeczki- odpowiedziała mała.
- Okej- powiedziałam
- Gabi, chodź na chwilę- krzyknął Harry
- Ja teraz idę do tatusia, a ty pooglądaj bajki- ucałowałam małą w czółko i poszłam do sypialni.
- Gabi między nami ok?- zapytał, a ja podeszłam i go przytuliłam
- Harry pamiętaj, że masz ostatnią szansę, bo ja chcę normalnego związku. Rozumiem czasem można pożartować, ale nie jeśli robisz komuś tym przykrość- powiedziałam
- Dobrze- pocałował mnie, a jak pogłębiłam pocałunek
*20.00*
- Wychodzę!- krzyknął Harry
- Bawcie się dobrze- powiedziała, usłyszałam tylko krótkie "dzięki" i zamykanie drzwi.
- Kubuś Puchatek!- krzyknęła Darcy i wdrapała się na łóżko
- Znowu- zaśmiałam się. Mała oparła się o moje nogi i zaczęła oglądać, a ja włączyłam laptopa. Oczywiście plotki na temat mnie i Harry'ego i pozostałych chłopaków.
*23.00*
Darcy zasnęła we mnie wtulona, a ja gadałam z dziewczynami na fb. Okazało się, że Natalia przyjeżdża na zawsze do Londynu to będę miała przyjaciółkę w Londynie z Polski. Coś mnie podkusiło, żeby wejść jeszcze na stronę plotkarką. Był temat z Niall'em. Myślałam, że źle przeczytałam czytałam i czytałam, aż jak najszybciej zamknęłam laptopa i położyłam się spać.
*Następny dzień*
Wstałam, a Harry'ego już nie było. Podeszłam do szafy, wzięłam ubrania i poszłam do łazienki, gdzie ubrałam się i wykonałam makijaż. Po skończeniu poszłam do salonu i ujrzałam na stoliku białą kartkę " Kochanie spóźniłaś się na śniadanie. Darcy jest Perrie na zakupach, ja u Louis'a. Harry xx". Postanowiłam, że pójdę do Niall'a. Zapukałam do jego drzwi, ale nikt mi nie odpowiedział. Weszłam po cichu, ale usłyszałam, że bierze prysznic.
*10 minut później*
- Aaaa- krzyknął Niall- Co ty tu robisz?- zapytał po chwili
- Pogadać.- powiedziałam
- No słucham?- usiadł na łóżku.
- Niall co cię łączy z Jessy?- zapytałam
- Jesteśmy razem- powiedział, a ja z wrażenia musiałam usiąść.
- Niall idź do niej i ją przepraszaj- powiedziała i zaczęłam głośniej oddychać
- Gabi, ale my nie jesteśmy pokłóceni- zaśmiał się
- Niall...- wzięłam większy wdech- ty ją zdradziłeś- powiedziałam i wypuściłam powietrze
- Co?!- zerwał się na równe nogi.
- Kup po drodze kwiaty i idź do niej ja tu będę czekać- powiedziałam, a on tylko wziął kurtkę i już go nie było.
*25 minut później*
- Stary jeśli ona się dowie, że to ja posłałem tą laskę odejdzie ode mnie- usłyszałam czyjś głos. Po chwili chłopcy wparowali do pokoju Niall'a
- Hahha- zaczęli się śmiać- Gabi- wszyscy równo odpowiedzieli.
- Hej chłopcy- uśmiechnęłam się sztucznie- Do Niall'a?- zapytałam
- Umm tak- powiedział blady Harry
- Nie ma go, bo ja wiecie zdradził dziewczynę i poszedł ją przepraszać- powiedziałam spokojnie
- Serio?- zapytał Louis
- Dobra nie udawajcie! Czyj to był plan?!- krzyknęłam
- Gabi posłuchaj my chcieliśmy, żeby on teraz zdradził dziewczynę, żeby nie było ...- powiedział Zayn, ale mu przerwałam
- Zawrzyjmy warunek, wy się przyznacie, a ja nie powiem, że to zaplanowaliście- przeleciałam wzrokiem po ich twarzach.
- Gabi..- zaczął Louis
- Ludzie wy macie już po 20! Dorośnijcie!- krzyknęłam.- Który się przyzna? Nikt się nie dowie- powiedziałam spokojniej. Patrzyłam na chłopaków. Nikt się nie odzywał. Byłam na maksa wkurzona.
- To ja- powiedział Liam, a ja skierowałam głowę w jego stronę i zrobiłam wielkie oczy
- Liam?- szepnęłam
- Tak, przepraszam- powiedział i spuścił głowę.
- Nie mogę uwierzyć, zawiodłam się na was- powiedziała, obróciłam się i chciałam odejść.
- Gabi to nie tak!- krzyknął Harry, obróciłam się w ich stronę
- A jak?- zapytałam smutna
- Liam mnie bronił, to ja...- mówił Harry, ale mu przeszkodziłam.
- Shh.. Myliłam się co do ciebie- podeszłam, pocałowałam go w usta i wyszłam z pokoju. Łzy leciały mi po policzkach. Obiecywał jeszcze wczoraj, że już nie będzie sobie żartował z takich rzeczy. Weszłam do pokoju i zaczęłam pakować walizki, moje i Darcy. Łóżka nie będę brała, bo chłopcy i tak za dwa tygodnie wracają na święta więc nie ma sensu. Kiedy byłam już spakowana ktoś wszedł do pokoju.
- Gabi!- usłyszałam Niall'a
- Tutaj jestem- powiedziałam
- Przebaczyła mi rozumiesz, przebaczyła- wziął mnie na ręce i zaczął sie obracać wokół własnej osi.- Przebaczyła i wraca ze mną do Londynu za dwa tygodnie- powiedział. Postawił mnie na własne nogi, a ja szybko spuściłam głowę, żeby nie zobaczył mnie zapłakaną.
- Gratuluję- szybko wtuliłam się w niego i mocno ścisnęłam- Gratuluje Niall- płakałam.
- Ej Gabi, aż tak się wzruszy...- przerwał na chwilę- Po co ci walizki!- odskoczył ode mnie
- Niall zawieź mnie na lotnisko proszę- powiedziałam błagalnym tonem.- Proszę- powiedziałam
- Dobrze, wezmę walizki, a ty idź po Darcy- powiedział i wyszedł z walizkami.
* W pokoju Pezz*
Otworzył mi smutny Zayn. Weszłam do ich salonu i zobaczyłam Darcy wtuloną do klękającego Harry'ego.
- Kochanie odwiedzę cię jak skończę trasę. Kocham cię z mamusią najmocniej na świecie. Święta spędzimy razem.- mówił zapłakany Harry, a ja tylko obróciłam głowę w bok
- Obiecujesz?- zapytała mała
- Obiecuje- pocałował ją w czółko.
- Darcy jedziemy do domku, wujek Niall na nas czeka- powiedziałam. Mała wtuliła się w Hazze
- Mamusiu ja nie chcę, tu jest mi dobrze- powiedziała
- Darcy chodź już mamy samolot zarezerwowany- powiedziałam
- To może was odwiozę- powiedział Harry nadal klęcząc do mnie tyłem
- Nie, dzięki. Niall mnie odwozi- podeszłam wzięłam Darcy na ręce i poszłam pożegnać się z Perrie. Przytuliłam się do niej, później z Zayn'em
- A z tatusiem?- powiedziała Darcy, nie chciałam małej robić przykrości więc do niego podeszłam i przytuliłam się. Ścisnął mnie bardzo mocno. Tak jakby nie chciał mnie już puścić. Wyszeptał tylko do ucha " Przepraszam"
- Obiecywałeś Harry, że już tak nie zrobisz, a słowa nie dotrzymałeś. Mówiłeś, że nie chcesz nas stracić, a właśnie to zrobiłeś.- powiedziałam. Kiedy kierowałam się w stronę drzwi. Nagle się obróciłam
- A Niall nic nie wie, a Jessy mu przebaczyła. Macie szczęście- powiedziałam i wyszłam.
*2 tygodnie później*
Dziś jest Wigilia. Harry spędza z nami. Tylko w trójkę. Na razie relacje z Harry'm są na poziomie przyjaciele. Nie wnosiłam sprawę o rozwód, bo nie chcę on również. Może kiedy wrócimy do siebie, ale nie myślę o tym. Widzę, że Harry ciągle się stara. Przynosi kwiaty, przeprasza, ale mam do niego jakiś jeszcze żal za tamtą sytuację, bo w tym samym dniu obiecywał, że nic takie nie zrobi. Zespół One Direction jak się ma? Koncerty ciągle grają teraz mają 3 miesiące na razie wolne, tylko kilka koncertów w Londynie. Harry z nami nie mieszka. Postanowiliśmy, że odpoczynek w tej sprawie dobrze nam zrobi. Darcy wczoraj była u niego na noc. Specjalnie przez to zrobił furtkę w ogrodzeniu, żeby mogła sama do niego iść. Liam i Danielle na razie nic nie mówią o ślubie. Zayn i Perrie są szczęśliwi. Louis z El również, a do Niall'a wprowadziła się Jessy jeszcze nie miałam okazji ją poznać. Natalia przyjedzie do Londynu we wakacje i będzie mieszkać ze mną. Darcy ciągle mówi jak tatuś jej powtarza, że mnie kocha i tęskni. Kiedy mi to mówi uśmiecham się, ale nie wiem czy potrafię ot tak z nim być. Kiedy ludzie się kochają i obiecują sobie coś powinni to słowo dotrzymać prawda? Dobra wracając do Wigilii to Darcy jest strasznie podekscytowana, bo to taka pierwsza wigilia, na której ona sama będzie rozpakowywać prezenty. Harry zażyczył sobie, żeby Wigilia była tak jak w Polsce. Potrawy mam już gotowe, więc teraz tylko muszę iść się ubrać.
- Darcy ja idę się szykować nie jedz ciasteczek ani nie otwieraj prezentów- pocałowałam ją w czółko
- Dobrze mamo- powiedziała i poszła do biura na pewno pogadać z Niall'em. Weszłam po schodach. Weszłam do łazienki gdzie miałam naszykowane rzeczy. Kiedy byłam w samej bieliźnie popatrzyłam na mój brzuch, który zrobił się płaski, a blizny w ogóle nie było widać. Tak się kiedyś bałam, że zawsze będę miała ten okropny brzuch,a tu nie. Jestem strasznie zadowolona. Kiedy byłam już gotowa, zeszłam na dół gdzie słyszałam jak Darcy z kimś rozmawia. Poszłam po cichu i usłyszałam głos Horan'a.
- Wujku mama mi nie pozwoliła przed kolacją skosztować ciasteczek- powiedziała Darcy.
- A gdzie mama jest?- zapytał
- W pokoju ubiera się, bo na pewno chcę oczarować tatusia, wiesz wujku ja strasznie tęsknie za chwilami jak tatuś z nami, kiedy chodziliśmy razem na spacerki, teraz też chodzimy, ale teraz tatuś nie trzyma mamy za rączkę i nie pocałuje jej tak jak kiedyś teraz w policzek.- powiedziała Darcy
- Wiesz co Darcy, wujek spotkał św. Mikołaja dziś i on się zapytał co byś chciał dostać na święta?- Niall próbował zmienić temat
- Wiesz wujku chciałabym, żeby tatuś znowu pokochał mamusię, a mamusi tatusia.- powiedziała- A co mam zrobić z tymi ciasteczkami?- powiedziała po chwili.
- Jak mama się ubiera to wymknij się po cichutku i weź jedno ciasteczko i przyjdź tu do mnie- powiedział.
- Okej- powiedziała mała, zeszła z krzesełka i szła w kierunku drzwi. Kiedy mała otworzyła drzwi chyba doznała małego szoku- O mamusia- powiedziała słodko- Ślicznie wyglądasz, a ja zaśmiałam się.
- A gdzie moja Darcy się tak skrada?- zapytałam z uśmiechem
- Iść siusiu- powiedziała i skierowała się do komputera po czym usiadła.- Wujku plan nie wypalił
- Wiem, Darcy słyszałem- powiedział takim głosem jakby był przejęty.
- Dobra Darcy jedno ciastko ok? tylko jedno- powiedziałam
- Dobrze- pobiegła do kuchni, a ja usiadłam przed laptopem.
- Witaj Wujku- powiedziałam
- Witaj Mamusiu- odpowiedział Niall, tak zawsze się tak witaliśmy
- Gabi może czas już...- nie dokończył bo mu przerwałam
- Wesołych Świąt Niall. Pozdrów rodziców ode mnie- powiedziałam
- Dzięki, a ty dziadków- powiedział trochę smutny
- Ładnie wyglądasz- powiedziałam
- Hahhahah dzięki, ty również- zaśmialiśmy się razem
- Niech zgadnę siedzisz w pokoju sam i się nudzisz, bo mama zamknęła się w pokoju, żebyś jej nic nie zjadł?- zapytałam
- Od razu zamknęła- przewrócił oczami
- Niall?- spojrzałam się na niego
- Dobra zamknęła- powiedział, a ja się zaśmiałam, po chwili przyszła Darcy z ciastkiem w ręce
- Tylko jedno mamusiu- powiedziała
- Cieszę się- powiedziałam. Po chwili rozległ się dzwonek do drzwi.
- Taaatuś!- krzyknęła Darcy i pobiegła otworzyć drzwi. Ja w tym czasie zakończyłam rozmowę z Niall'em. Poszłam w stronę holu.
- Spotkałem Mikołaja i kazał dać ci te prezenty, żebyś położyła pod choinką- powiedział Harry
- Tato wyglądasz pięknie mamie się na pewno spodobasz. Zobaczysz- powiedziała mała. Harry się zaśmiał się. Weszłam do holu, Darcy miała rację Harry wyglądał na prawdę ślicznie. Pocałowałam go w policzek i zaprosiłam do jadalni, tak naprawdę nie musiałam, bo Harry powinien czuć się tu jak u siebie.
- Darcy chodzi podzielimy się opłatkiem!- krzyknęłam, mała za chwilkę pojawiła się w jadalni
- To wy najpierw, a później ja- powiedziałam. Harry klęknął przy Darcy i coś zaczął jej mówić. Później Darcy Harry'emu. Kiedy skończyli, Darcy podbiegła do mnie.
- Kochanie, żebyś znalazła coś super od Mikołaja i żeby twoja najskrytsze marzenia się spełniły- pocałowałam ją w usteczka
- Mam takie jedno marzenie, może się dziś spełni. Tobie mamusiu życzę szczęści z tatusiem- uśmiechnęłam się. Darcy pobiegła i usiadła do stołu. Podeszłam do Harry'ego.
- Życzę ci szczęścia, miłości i spełnienia marzeń- powiedział.
- Ja tobie wytrwałości do córki,  żebyś miał jeszcze jedną. Spełnienia marzeń- powiedziałam. Przytulił mnie. W jego uścisku czułam się naprawdę bezpiecznie i czułam się taka malutka.
- No dobra czas na kolacje- powiedziała Darcy, odsunęliśmy się od siebie i usiedliśmy od stołu. Zaczęliśmy jeść, przy tym się śmiejąc.
*20 minut później
- Darcy to ty idź z tatą już do salonu, a ja tylko zaniosę talerze. Nie otwierajcie beze mnie- powiedziałam i wstałam
- Pomogę cię- Harry wstał i złapał za szklanki
- Dzięki- uśmiechnęłam się do niego, a on odwzajemnił. Poszliśmy do kuchni. Włożyłam naczynia do zmywarki. Harry oparł się o blat.
- Gabi, ja wtedy nie chciałem- powiedział- Proszę tą drugie dziecko chcę mieć z tobą. Gabi wybacz mi proszę- powiedział
- Harry daj mi jeszcze trochę czasu nie mówię nie, ale jeszcze nie- podeszłam do niego i położyłam swoją rękę na jego piersi- Proszę- wyszeptałam
- Dobrze wytrzymam, ale wiedz, że nie mogę bez ciebie wytrzymać- pocałował mnie w policzek.
- Chodźcie!- usłyszeliśmy Darcy, zaśmialiśmy się i poszliśmy.
*15 minut później*
Wszyscy dostali prezenty i byli zadowoleni.
- Mamo!- krzyknęła Gabi
- Słucham?- zapytałam
- Przeczytaj to nagłos- podała mi kopertę. Spojrzałam na Harry'ego, a on kiwnął głową, że też nic nie wiem.
- Dobrze.- Otworzyłam list.
                                                              "Drogi Mikołaju
Ten list pisze mój wujek Niall, bo chcę prosić cię o jeszcze jeden prezent. Jestem jeszcze malutka, ale ten prezent jest dla mnie bardzo, bardzo ważny. Chciałabym, żeby moi rodzice się zeszli, bo od dłuższego czasu w ogóle nie dają sobie buzi, tatuś się wyprowadził. Kiedy wychodzimy już nie trzymają się za rączki. Dawno nie słyszałam...
- Z ust tatusia Kocham Cię do mamusi, a kiedyś mówił jej to codziennie. Mikołaju niech będzie tak jak dawniej- kiedy czytałam ostatnie zdanie łza spłynęła mi po policzku.
- Darcy, tatuś z mamusią na razie nie będą ze sobą- powiedział spokojnie Harry
- Ale ja chcę!- krzyknęła mała
- Kochanie to nie jest takie proste- powiedziałam wycierając łzy na policzku.
- Tatusiu zostaniesz na noc?- zapytała mała, on spojrzał na mnie
- Tak tatuś zostanie na noc- powiedziałam, a Harry się uśmiechnął.
- To ty idź spać, a jutro tata zrobi ci takie pyszne śniadanie, a później pójdziemy do wesołego miasteczka i do zoo- powiedział Harry
- Tak!- krzyknęłam mała i pobiegła do siebie do pokoju.
- Idziemy na dwór?- zapytałam
- Jasne- uśmiechnął się.
Usiedliśmy na krzesełkach. Siedzieliśmy w ciszy.
- Harry spadające gwiazdy- pokazałam na niebo
- Pomyśl życzenie- powiedział
- Już pomyślałam- uśmiechnęłam się
- Ja też- powiedział
- Mówimy na trzy, cztery?- zapytał
- Tak.- uśmiechnęłam się
- Trzy, cztery Tylko mnie kochaj- powiedzieliśmy równo. Harry podszedł do mnie i zaczął mnie całować.
- Czekałam na ten moment- powiedziałam i wpiłam się w jego usta. Harry wziął mnie na ręce, a ja swoje nogi oplątałam wokół niego. Poszliśmy do sypialni.
________________________________________________________________________________

Hej, dziś trochę długi. Mam nadzieję, że wytrwaliście. Nadal możecie pytać które opowiadanie chcecie następne. Pozdrawiam xx

5 komentarzy:

  1. jej jakbym czytała... no sama nie wiem i nie wiem czemu jeszcze książki nie wydałaś.. ?! a wg to to jest super i czy to ja mam przyjechać na wakacje? bo wiesz ja baaardzo chętnie :) czekam na dalszy rozdział i dalej jestem za 1 :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super <3

    Kiedy next??

    OdpowiedzUsuń