Strona główna

piątek, 24 maja 2013

18. Konflikt

*W Samolocie*
Do końca lotu została nam jeszcze godzina.
- Prześpij się- powiedział do mnie Hazza
- Wiesz co masz racje- wtuliłam się w niego i próbowałam zasnąć, ale nie mogła. Chciałabym być już w Polsce. Ostatnio byłam rok temu. Już chcę przytulić się do mojej rodzinki i przyjaciół. Najpierw będziemy w Gdańsku. Tam chłopcy zagrają po południowy występ, a później pojedziemy do Łodzi mojego kochanego miasta.
*W Polsce*
Pojechaliśmy od razu na miejsce występu. W Gdańsku często byłam na wakacjach z rodzicami, ale nic się nie zmieniło. Na parkingu czekał już na nas Tour Bus. Jest 14.15, a chłopcy mają koncert o 15.00. Oczywiście wielkie przygotowania make-up, ubrania, itp.
*15.00*
Koncert się zaczął. Siedzę w ich garderobie. Rozmyślałam kiedy zadzwoniła telefon.
- Tak, słucham?- zapytałam
- Cześć skarbie, kiedy będziecie?- jak ja dawno nie słyszałam jej głosu.
- Nie wiem- odpowiedziałam
- No dobrze my tu czekamy pa, kocham cię- powiedziała i rozłączyła się. Kochana babcia. Położyłam się na kanapie. Nagle mój telefon zwariował dostawał chyba milion sms-ów na minutę. Były to fanki, tylko skąd one miały mój numer. Sms-y były miłe i te mniej. Najbardziej zabolał mnie ten: "Jesteś dnem, lecisz tylko na jego kasę i tyle. Zobaczysz zerwie z tobą szybciej niż myślisz. Jesteś dla niego tylko kolejną zabawka."
Przykro, że niektórzy oceniają cię nawet jeśli nie znają. Skasowałam wszystkie sms-y. Zrobiłam sobie zdjęcie i wstawiłam na twitter'a z opisem "Czekam na nich. Nudyy :)"
*30 minut później*
Przyszli już chłopcy, przebrali się i poszliśmy do autokaru. Ruszyliśmy do ŁODZI!! Liam z Harry'm grają na konsoli, Zayn śpi, a ja Niall'a i Lou uczę polskiego.
- Dzień Dobry- powiedziałam
- Dzien Dobly- powiedzieli równocześnie.
- Okej idzie wam coraz lepiej. A teraz Jesteście najlepsi Polsko!- powiedziałam chwilę się zastanawiali
- Jeśteście najlepśi Polśko!- powiedział Niall
- Serio patrzcie na to: Jesteście Najlepsi Polsko- powiedział Liam, a ja na niego spojrzałam niedowierzając.
- Skąd ty tak umiesz mówić?- zapytałam
- Ma się ten dar- pokiwał głową
- Serio też tak umiem Kocham Cie Gabi- powiedział Harry
- Hahhaha boże jesteście perfekcyjni- powiedziałam
Szybko się uczą. Lima jest genialny, Harry ma przy tym jeszcze lepszy głos.
*2h później*
Oczywiście jak to nasz kochany Niall musiał zgłodnieć. Zatrzymaliśmy się pod jakąś restauracją o nazwie "One Direction"- bez komentarza- wolicie nie widzieć reakcję chłopców. Zjedliśmy pyszny obiad. Chłopcy zachwycali się pierogami i bigosem. Dla mnie to już norma.
- Podać coś jeszcze panu?- kelnerka zwróciła się do Harry
- Nie dziękuje- odpowiedział jej Harry
Kelnerka go podrywała, a na moje oko on odwzajemniał. Dziwne przy posiłku nie odezwał się do mnie ani słowem. Cały czas patrzył na kogo? Na nią.
- Harry smakowało ci polskie danie?- zapytałam
Nawet nie zareagował. Chłopcy spojrzeli na siebie porozumiewawczym wzrokiem. Dochodziła 22.30
- Jestem tu nie zbędna, pójdę już. Do zobaczenia w autokarze- powiedziałam i wyszłam z restauracji.
Rozpętała się mocna ulewa. Kierowcy postanowili poczekać kiedy minie. Poszła do łazienki i przebrałam się. Usiadłam na łóżku i zaczęłam czytać "Przed Świtem". Tylko ta część i skończę moją ulubioną serie książek. Po 30 minutach przyszli chłopcy. Również się przebrali i położyli się do swoich łóżek. Swoje miałam dzielić z Harry'm. Wstałam i poszłam do Niall'a.
- Mogę spać z tobą?- zapytałam
- Jasne- odpowiedział i posunął mi się
- A ty co?- zapytał Harry
- Teraz mnie zauważasz?- zapytałam się
- No tak, bo jesteś moją dziewczyną- powiedział poirytowany.
- A w restauracji nie byłam- powiedziałam i położyłam się do łóżka.
Rzucił tylko trochę krótkie "dobra". Po 5 minutach wstał, wziął kurtkę i wyszedł
*Perspektywa Harry'ego*
Chce spać z Niall'em niech śpi. Nie wiem co jej jest zachowuje się dziwnie. Może nie dorosła do bycia w związku ze mną.
- Harry poczekaj!!!- ktoś krzyczał, obróciłem się i zobaczyłem Zayn'a
-  Co chcesz?- zapytałem poddenerwowany
- Co ci odwala?- widać, że Zayn nie był zadowolony.
- Mi to ona zachowuje się dziwnie- powiedziałem wymachując rękoma
- Ona?! Może i tak tylko nie ona podrywała innego chłopaka na twoich oczach- krzyknął.
Niech teraz wszyscy zwalą winę na mnie. Może i tamta kelnerka byla fajna, ale to nie moja taki już jestem
- Dobra Harry chodź- powiedział Zayn i ruszył w stronę autokaru
- Ok- poszedłem w jego ślady.
Kiedy wróciliśmy, Gabi jak i pozostali już spali. Ja również położyłem się.
*Perspektywa Gabi*
*Rano*
Kiedy się obudziłam nikogo nie było. Poszłam do pokoju obok. Na kanapie leżała kartka "Jesteśmy na śniadaniu. Czekamy.Zayn". Dziś Polska zachwyciła nas pogodą było słonecznie.
Szybko ubrałam się i poszłam do restauracji. Chłopcy już jedli. Zajęłam wolne miejsce i zamówiłam tosty z dżemem.
- Wyspaliście się?- zapytałam
- Tak- odpowiedzieli wszyscy oprócz Harry'ego.
Chłopcy spojrzeli na mnie smutnym wzrokiem
- A ty Harry?- zapytałam. Nic. Szturchnęłam go łokciem i  nic.  Znowu mnie olewa i znowu zainteresowany kelnerką. Wstałam gwałtownie od stołu.
- Mam dosyć! Będę w autokarze- krzyknęłam i wyszłam. Słyszałam tylko krzyczącego Louis'a "Wezmę na wynos" Poszłam do łazienki, zamknęłam się i zaczęłam płakać. Nie wiem może po między nami nie ma już takiej chemii jak była kiedyś. Jestem z nim miesiąc, dłużej mój chomik żył. Usłyszałam jak do autokaru wchodzą chłopcy. Poprawiłam makijaż i wyszłam.
- Proszę tosty z dżemem raz- powiedział Liam, a ja uśmiechnęłam się do niego.
- Dziękuje- powiedziałam i wzięłam od niego śniadanie. Usiadłam i zaczęłam jeść. Czułam wzrok wszystkich skupiony na mojej osobie.
*3h później*
Jesteśmy już w Łodzi. Najpierw postanowiliśmy pojechać do mojej rodziny. Babcia chyba wyczuła, że coś jest nie tak. Dziadkowie umieją perfekcyjnie rozmawiać po angielsku, bo kiedyś mieszkali w Doncaster. Teraz kolejna niespodzianka, moja babcia opiekowała się Louis'em jak był mały. On również ją pamiętam.
Świat jest jednak mały. Moja babcia ma nawet zdjęcia Louis'a. Spodobało mi nawet jedno.
- To może zamiast do hotelu zamieszkacie tutaj na czas koncertu- zaproponował dziadek.
- To nie jest głupi pomysł, dom jest duży więc pomieścimy się- powiedziałam
*Po południu*
Wyszliśmy na spacer, bo chłopcy chcieli zwiedzić trochę Łódź. Poszliśmy do galerii
- Polska jest piękna- powiedział Louis ja tylko obróciłam głowę i uśmiechnęłam się do niego. Chwilę po tym do wszystkich zadzwoniły dziewczyny. W tym momencie chciało mi się płakać. Patrzył na każdą dziewczynę, a mnie nawet za rękę nie złapał.
Fanki piszczały, a kilka nawet zemdlało.
*W domu*
Siedzimy sobie i rozmawiamy. Moi dziadkowie już śpią W sprawie mojej i Harry'ego nie zmieniło się. Chłopcy poszli do kuchni nalać coś do picia, a ja wykorzystałam moment i postanowiłam pogadać z Harry'm.
- Harry co się dzieje.? Czemu udajesz, że mnie nie znasz?- zapytałam, głos mi się załamał.
- Ja!- wstał ze złości.- To ty się dziwnie zachowujesz! Może nie dorosłaś do bycia w związku ze mną- krzyczał na mnie. Jak on mógł tak powiedzieć. Pobiegłam na górę po drodze spotkałam chłopaków. Poszłam do swojego dawnego pokoju. Nic się nie zmieniło, no może po za tym, że dziadkowie powiesili plakaty chłopców.
- Mogę?- zapytał Liam
- Jasne- posunęłam mu się, żeby mógł usiąść na łóżku.
- Auua na serio jesteś naszą fanką- rozejrzał się po pokoju.
- Tak- zaśmiałam się
- Nieźle- powiedział i podszedł do komody ze zdjęciami. Przyjrzał się zdjęciu. Stałam ja i Em trzymając ich nową książkę i płytę.
- Masz na niej autografy?- zapytał, ja pokręciłam przecząco głową.- A masz te rzeczy u nas w domu?- zapytal
- Tak- sięgnęłam po chusteczkę, żeby wytrzeć łzy.
- To ci sie podpisze, ok?- usiadł teraz koło mnie
- Ok, Liam mogę ci coś powiedzieć?- spojrzałam sie na niego
- Jasne co tylko chcesz- uśmiechnął się do mnie.
- Wiesz wtedy kiedy spotkaliśmy się w galerii drugi raz, co moja siostra wtedy wygadała to no wiesz trochę żenujące sprawy. Ja już zakochałam się w Harry'm tylko miała chłopaka. Powiedziałam wam, że już mniej was słucham,  a to była nie prawda. Trudno było mi się z wami spotykać, bo przed każdym wyjściem musiałam powtarzać "Mam chłopaka. Harry to tylko przyjaciel". Dalszą historię już znasz, a teraz szczerze wolałabym, żeby Harry powiedział mi "Gabi z nami koniec, przepraszam", a nie udawał, że mnie nie zna. To strasznie boli. Jeszcze nikt mi takiego świństwa nie zrobił.
- Gabi będzie dobrze zobaczysz jeszcze bedziesz z nim szczęś...- nie dokończył, bo Zayn zawołał go, żeby zszedł na dół- To do zobaczenia jutro.
- Dzięki za rozmowę- powiedziałam
- Zawsze do usług.- uśmiechnął się i wyszedł.
Kiedy byłam już sama rozejrzałam się po pokoju. Po między dwoma książkami wyróżniał się zielony zeszyt. Wzięłam go. Był to mój pamiętnik. Zaczęłam czytać.
" Oglądałam x-factor. One Direction rządzi."
" Dziś wysłałam na nich sms-a"
" Harry Styles jesteś słodki."
I wiele innych.
Ostatni wpis: " Jestem teraz w Polsce na wakacjach. Zostawiam cię tutaj, bo będziesz bezpieczny. Żegnaj. Gabi"
Uśmiechnęłam się. Boże jakie ja kiedyś głupoty pisałam. Postanowiłam coś w nim zapisać.
" Widziałam ich tylko w telewizji, teraz mieszkam z nimi, są ze mną w Polsce. Mam najlepszych przyjaciół i chłopaka Harry'ego. Szkoda tylko, że mnie unika. Wpis po roku. Gabi"
Położyłam na półce i położyłam się spać.
*Rano*
Obudził mnie alarm. Wstałam zaspana poszłam do łazienki i wzięłam prysznic. Kurczę ciuchy mam w pokoju Harry'ego. Obwinęłam się ręcznikiem i poszłam do niego. Weszłam na paluszkach, ale on już nie spał.
- Gabi?- zaczął
Olałam go tak jak on olewał mnie. Wzięłam rzeczy i chciałam wyjść, ale od podbiegł do drzwi i je zamknął.
- Posłuchaj mnie- wziął swoimi dwoma palcami i podniósł moją głowę tak, żebym patrzyła mu się prosto w oczy.
- Co chcesz?- zapytałam bez emocji.
- Podsłuchałem wczoraj jak rozmawiałaś z Liam'em. Też kochałem cię od samego początku. I nadal kocham- kiedy wypowiadał ostatnie słowa, skierowałam wzrok w bok.
- To czemu mnie olewałeś? Podrywałeś kelnerkę, w galerii patrzyłeś na każdą dziewczynę, a mnie nawet za głupią rękę nie chciałeś złapać- powiedziałam, głos znowu mi się załamał.
- Przepraszam. Nie chciałem tego powiedzieć- spuścił głowę.
- A i tego, że nie dorosłam do bycia z tobą też nie chciałeś powiedzieć- prawie zaczynałam krzyczeć.
Pocałował mnie, ale ja nie odwzajemniłam
- Gabi wybacz mi proszę, nawaliłem wiem, ale to się już nigdy nie powtórzy- powiedział smutnym głosem.
- Nie obiecuj- odpowiedziałam.
-  wyjdźmy dziś na spacer, porozmawiamy,proszę- przytulił mnie. Zgodziłam się, bo był by wstanie klęczeć na kolanach.
Wyszłam z pokoju poszłam do łazienki i przebrałam się. Kiedy zeszłam na dół. Wszyscy zaczęli się śmiać.
Nawet Harry.
- A wam co?- zapytałam zdezorientowana.
- Zaraz zobaczysz- powiedział Zayn
I w tym momencie wyszedł Louis.
- Aaaaaaaaaa- zaczął krzyczeć.- Jak mogłaś?- zapytał mnie smutnym głosem
- Prze-pra-szam- powiedziałam
- Mój styl został hmmm.. jakby to powiedzieć... dobra nie wiem- powiedział Louis, machnął ręką i poszedł do salonu.
- Czekaj, czekaj- poszłam z nim- czyli mogę nosić twój styl?- zapytałam zdziwiona
- Tak wyglądasz w nim sexy- powiedział
- Eghem- Harry sobie odkaszlnął.
Z góry zeszła moja babcia.
- Oj Louis widzę, że nie wyrosłeś z pasków- zapytała śmiejąc się.
- Niee- odpowiedział- To pani mi powiedziała, że paski wyszczuplają i tak zostało.- zaczął się śmiać.
- Louis jak ty jesteś gruby to ja jestem 100 razy grubsza- powiedziałam
- O nie, ty akurat jesteś za chuda- powiedział Niall
- Dzięki- powiedziałam mu przez zęby.
*Pod wieczór
Ubrałam sukienkę i zeszłam na dół tam czekał na mnie już Harry z chłopakami.
- Wyglądasz..- zaczął Zayn
- Pięknie- dokończył Louis
Strój Hazzy na spacerze
- Dzięki- uśmiechnęłam się do nich,
- Możemy iść?- zapytał Harry
- Jasne. Chciał złapać mnie za ręke, ale wyprzedziłam jego rękę i szybko ją wzięłam, że niby oprawiam sobie coś.



_________________________________________________________________________________
Hej i jak wam się podoba? Troszkę namieszam w ich związku, bo nie chce, żeby było nudnno, ale obiecuje, że wszystko dobrze sie skończy. Coś myślę, żeby zakończysz tego bloga, bo nie wiem wydaje mi się, ze jest beznadziejny, a wy co myślicie. Pozdrawiam xoxo


3 komentarze:

  1. Jezu nawet o tym nie myśl!!!!!!!!Twój blog jest super ,kocham go i nie warz się go usuwać!!!!!! Rozdział naprawdę super,masz talent <3 <3 /xoxo

    OdpowiedzUsuń
  2. BOŻE NAWET NIE MYŚL O USUWANIU TEGO BLOGA!!!!!!!!!!!!!!!!! JEST ŚWIETNY!!! KOCHAM TWOJEGO BLOGA BAAAAARDZOOOO!!! NIE USUWAJ GO BŁAGAM!!! ZAŁAMIĘ SIĘ I NIE BĘDĘ MIAŁA CO CZYTAĆ!!! ROZDZIAŁ NAPRAWDĘ SUUUUPEEEER, ŚWIETNY, CUDOWNY......MASZ WIELKI TALENT... Czekam na następny i pamiętaj masz ogromny talent, a twoje opowiadanie jest po prostu zaje*iste!!! Błagam nie kończ pisać tego bloga bo ja go kocham ;) ;) Pozdrawiam i życzę weny Misia ;* ;* PS Masz twitter'a?

    OdpowiedzUsuń