Strona główna

poniedziałek, 13 maja 2013

15. Proszę nie rób tego

- Gabi, Harry!!! Niall chce skoczyć z dachu.- krzyknął Zayn
- Jak poparzeni wyskoczyliśmy z łóżka Zarzuciłam na siebie tylko bluzę Harry'ego. Harry pobiegł na dół,
Tą bluzę miałam na sobie
a ja pobiegłam do pokoju Niall'a. Zauważyłam jak stoi na krańcu dachu.
- Niall zejdź proszę.- mówiłam do niego, czułam jak gula rosnie mi w gardle.
- Po co zycie nie am sensu- odpowiedział.
Łzy zaczęły mi lecieć strumieniem. Widziałam chłopców na dole jak coś krzyczęli.
- Niall pomyśl stracisz wszystko zespół, fanki przez nią.- mówiłam
- Już straciłem wszystko.
Błagałam go na kolanach.
- Proszę nie rób tego. Proszę- krzyczałam do niego.
Przysunął się do mnie jeszcze tylko jeden krok.
- Dajesz Niall jeden mały krok- wystawiłam ręke, a on złapał ssię jej i wszedł na balkon
- Boże Niall nigdy tak nie rob obiecaj?- płakałam
- Obiecuje, przepraszam- podeszłam do niego i wtuliłam się.
Proszę niech ten jego ból szybko minie, bo nie mogę patrzeć na zapłakanego irlandczyka. Pojawili się chłopcy. Zayn i Liam zabrali go do pokoju. Ja stałam zapłakana jak kołek nie potrafiłam zrobić kroku Harry poszedł zobaczyć jak Niall się trzyma, a ja zostałam z Lou na balkonie.
- No chodź już do pokoju- powiedział łapiąc mnie za ręke
- Lou nie potrafię- dopiero teraz się docknęłam. Podszedł do mnie i wziął na ręce, zaniósł do pokoju i wygodnie położył na łóżku.
- Gabi to na pewno nie jest twoja wina rozumiesz- powiedział
Miło, że każdy z nich mi to mówił, ale ja czułam się winna i to bardzo.
-Lou?- zapytała
- Tak?
- Zostawisz mnie samą?- łkałam.
- Jasne mała, przepraszam Gabi- powiedział, ale uśmiechnęłam się trochę. Pocałował w czoło i wyszedł na moją prośbę.
Nie wiem ile tak sama leżałam 10,15 czy 30 minut, bo do pokoju wszedł Harry..
- I co z nim?- zapytałam obracając się w jego stronę.
- Zasnął- położył się koło mnie
Wtuliłam się w niego i próbowałam zasnąć, ale na marne.
Godzina 3.00, 3.30, 4.00, 4,45, 5.00, 5.59, 6.00, 7.00, 8.30, 9.00. Właśnie tak spałam. Ciagle się budziłam, bo słyszałam jakby Niall krzyczał.
O 9.00 postanowiłam wstać. Harry słodko jeszcze. Wykonałam poranną toaletę, ubrałam się i zeszłam
do kuchni przygotować śniadanie. Naleśniki z nutellą i bitą śmietaną były gotowe.
- ŚNIADANIE!!- krzyknęłam
Po chwili w kuchni pojawił się uśmiechnięty Nialler.
- ŚNIADANIEEEE!!!- krzyknęłam drugi raz i dopiero pojawili się pozostali.
- Ummm Gabi zostań moją żoną- powiedział Zayn
- Zayn twoją żoną zawsze.- odpowiedziałam i zaczęłam się śmiać
- Eghem- Harry przypomniał nam swoją obecność
- Dobra chodźmy na śniadanie.
Niall zachowywał się jakby nie było sprawy. Więc pokazałam chłopakom, zeby nie zadawali głupich pytań. Pokiwali tylko głowami.
- Co dziś robimy?- zapytał Liam
Chłopcy koncert mają dopiero za 3 dni więc mamy kupę czasu, żeby spędzić razem.
- Pójdźmy na basen- zaproponował
Wszyscy się zgodzili. Szybko wstałam od stołu i poszłam się przebrać. Znalazłam mój ulubiony kostium i
poszłam do łazienki założyć go. Rzęsy pomalowałam tuszem wodoodpornym.
- Gabi mogę?- zapytał Harry
- Zaraz wychodzę poczekaj..- nie dokończyłam po wparował do łazienki.
- Co ty robisz?- zapytałam
- No jak co przebieram się- powiedział jakby w ogóle go to nie dziwiło.
- Tutaj? Przy mnie?- zapytałam zirytowana
- No co to normalne chyba co nie?- zapytał
Chciałam coś powiedzieć, ale uratowali mnie chłopcy krzyczący z dołu.
- Co chcecie?- zapytałam
- Serio?! Nie wiesz o co nam chodzi?- zapytał Zayn ja tylko pokiwałam głową na "nie"
- Uratowaliśmy cię od Harry'ego- powiedział Niall
- Dzięki- powiedziałam
*Na basenie*
Ja jak zwykle leżałam na leżaku. Puściłam moją ulubioną piosenkę. Zabrzmiały pierwsze słowa "Shut the door" kiedy ktoś wyciągnął mi słuchawki z uszu. Spojrzałam do góry, nade mną stał mokry Harry. Wziął mnie na ręce i niósł w stronę basenu.
- Harry zrobię wszystko co tylko chcesz tylko proszę kochanie nie to!- krzyczałam
- Misiek to tylko woda.
Nagle przed nami stanęłam starsza pani. Harry postawił mnie na ziemi i objął w pasie.
- Młodzieńcu jak tak można zmuszać dziewczynę do rzeczy którą nie chce zrobić- tłumaczyła mu. Zwinęła ręcznik i uderzyła Harry'ego nim. Ja zrobiłam się cała czerwona, Harry udawał poważnego,a  chłopaki kładli się ze śmiechu na kafelkach.
- A teraz jeśli wiesz o co mi chodzi! Podpiszesz się mojej wnuczce?- zapytała takim grzecznym głosem. Harry pokiwał tylko twierdząco głową. Podpisali się. Poszłam z nimi już do tego basenu, ale usiadłam na brzegu. Harry podpłynął do mnie i pocałował. Patrzyliśmy sobie prosto w oczy, a nasze czoła stykały się. Kiedy moje oczy skierowałam na wejście i zobaczyłam.....
_________________________________________________________________________________
Hej i jak wam się podoba? Chcę troszkę nadrobić czasu. Może jest troszkę krótki, ale wydaje mi się, że beznadziejny. :( Powiecie mi swoje zdanie? Jak myślicie kto pojawił się na basenie?

1 komentarz:

  1. Super ;) Hmm może Taylor się pojawiła ;p no ale nie wiem ;) czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń