Strona główna

sobota, 1 czerwca 2013

20. Wiadomość

Justin już jutro będzie mieszkał w Londynie.
*W domu*
- Gabi szykuj się zaraz jedziemy- wszyscy weszli do pokoju.
- Słuchajcie jak chyba nie pojadę, źle się czuje.- usiadłam na łóżku i złapałam się za brzuch.
- Ok- odpowiedział Zayn. Louis palnął coś śmiesznego i wszyscy zaczęli się śmiać.
- Może jesteś w ciąży- powiedział Niall. Wszyscy zrobili poważne miny, a my z Harry'm spojrzeliśmy na siebie.
- Tak Niall w dwóch i trzeciej malutkiej- szybko chciałam zmienić temat.
- Dobra my się zbieramy- Louis. Wszyscy wyszli, a Harry podszedł i pocałował.
Około 17.00 wyszli. Wzięłam laptopa. Weszłam na stronę plotkarską. Oczywiście mnóstwo artykułów o chłopcach, że za 1h zaczyna się koncert. Był o mnie i o Harry'm. To miłe, że ludzie myślą o tobie takie rzeczy. Weszłam na twitter'a i dodałam post: "Opuszczam koncert :( #ill". Zaraz ktoś skomentował. Tym kimś był Liam: "W domu damy ci prywatny. ZDROWIEJ #happy". Uśmiechnęłam się. W pewnym momencie  stałam się strasznie śpiąca.
Zasnęłam.
Obudziłam się o 21.45, spojrzałam na wyświetlacz telefonu. 3 wiadomości. Od Harry: "Jeszcze tylko impreza po koncercie i jestem obok Ciebie <3. Harry xox". Od Niall"Jak tam chorusku?. Niall :*". Od Nieznany" A nie mówiłam, że jestes tylko zabawką. xoxo."
O co chodzi.? Z zamyślenia wyrwał mnie kolejny sms. Od tego samego numeru. Szybko otworzyłam.
Było to zdjęcia Ani całującej się z..... Harry'm.? Nie to chyba żart!! To nie możliwe!!! Jeszcze wczoraj mówił, że mnie kocha. Dupek. Położyłam się i rozmyślałam. Przyszła wiadomość od Justin'a" Słyszałem, że chora? Jak się czujesz? Jestem w Londynie. Justin :)". Szybko mu odpisałam: "Justin masz czas na rozmowę?Gabi :("
Nie czekałam nawet minuty, a Justin zadzwonił.
- Gabi co się dzieje.?- zapytał z nutką przerażenia w głosie.
- Justin on...- nie potrafiłam wypowiedzieć tego słowa.
- Co on? I kto?- dopytywał się
Łzy leciały mi strumieniem. Jedna po drugiej. Właśnie teraz uświadomiłam sobie, że Harry zdradził mnie z moją kuzynką
- Gabi uspokój się i powiedz co się stał?- Justin.
- On.... On- wzięłam wdech- On mnie zdradził- powiedziałam
- Nie to na pewno nie Harry- powiedział Justin
- Mam zdjęcie- już troszkę się uspokoiłam. Usłyszałam, że ktoś wchodzi do domu. Zakończyłam rozmowę i położyłam się. Udawałam, że śpię.
- Dobra chłopaki ciszej, bo Gabi śpi- usłyszałam jego zachrypnięty głos.
Wszedł do pokoju. Uklęknął i pocałował mnie.
- Kocham Cię- wyszeptał. Nie było czuć od ani trochę alkoholu.
*Rano*
Obudziłam się. Harry jeszcze spał. Ubrałam się i zeszłam na dół. Chłopcy już siedzieli w kuchni.
- Hej- przywitałam się ze wszystkimi
- Chodź robiliśmy śniadanie-Zayn odsunął mi krzesełko.
- Haahhah wy śniadanie. Jasne... dobry żart. To był żart co nie??- śmiałam się
- Nie to nie był żart- Louis tupnął nogą o podłogę.
- Ty stary myślałem, że tak tylko robią dziewczyny- Zayn zachichotał.
Niall wybuchnął śmiechem. Zjadłam ich śniadanie. Muszę przyznać, że było pyszne. Poszłam na górę. Harry już nie spał. Kiedy wchodziłam był czymś zamyślony, ale jak mnie zobaczył uśmiechnął się.
- Cześć. Jak tam impreza?- zapytałam
- Do dupy bez ciebie- uśmiechnął się.
- Na prawdę?- normalnie z nim rozmawiałam, bo nie chciałam nic po sobie poznać.
- Tak siedziałem i nic nie robiłem- wzruszył ramionami. Dupek jeszcze kłamał. Musiałam się przewietrzyć. Chciał iść ze mną, ale wytłumaczyłam mu, że będę rozmawiać z rodzicami. Poszłam do pobliskiego parku. Założyłam okulary. Łza spłynęła mi po policzku. Postanowiłam napisać do Justin'a: Nie wytrzymam".  Na odpowiedź nie czekałam długo: :Wróć do Londynu". Tak to dobry pomysł. Stałam i szłam w kierunku domu. Po drodze fotoreporterzy zrobili mi zdjęcia.
*W domu*
Chłopców nie było, bo pojechali do sklepu. Szybko pobiegłam do pokoju i spakowałam się. Zniosłam bagaż na dół. Napisałam sms-a do mojej kuzynki" Nie chcę cię znać! Jesteś już dla mnie rodziną. Wiesz kim jesteś? Jesteś niczym, zerem. Tak jakbyś się nigdy nie urodziła.!Gabi -,-". Do Justin'a"Zaraz jadę na lotnisko, proszę odbierz mnie".
Wstałam z kanapy. Podeszłam do walizki i wtedy ktoś otworzył drzwi. Byli to chłopcy. Zrobili wielkie oczy oprócz Niall'a jakby wiedział o co chodzi i przewidywał tą sytuację.
- Co ty robisz?- zapytał Harry podbiegając do mnie.
- Wyjeżdżam- wyszeptałam
- Nie możesz!- prawie krzyknął.
Hahah to on może całować się na prawo i lewo, a ja nie mogę wrócić do Londynu.
- Nie możesz wyjechać rozumiesz- krzyknął i podszedł do chłopaków. Chciałam wszystko mu wykrzyczeć, ale kiedy do niego podeszłam i zobaczyłam smutne, zielone oczy. Zatkało mnie.
- Rozumiesz nie możesz- podszedł do mnie bliżej.
- Myślałeś, że nie dowiem się o pocałunku- powiedziałam cicho.
- Jakim pocałunku?- zapytał.
- Harry proszę nie udawaj, że nic nie wiesz- pokręciłam głową. Chłopcy wzięli moją walizkę, znieśli do auta po czym wrócili po mnie. Patrzyłam w jego oczy. Pocałowałam go w policzek. Położyłam rękę na jego klacie.
- Jak mam teraz żyć bez ciebie- jeszcze mało brakowało, a by się rozpłakał.
- Tak jakbyśmy się nigdy nie spotkali- powiedziałam
- Ale..- nie dokończył, bo mu przerwałam
- Żegnaj Harry- wyszłam z domu.
*Lotnisko*
Została mi godzina do samolotu. Niall kupił mi bilet. Stałam wtulona w Zayn'a i płakałam, a on gładził mnie po plecach. Fotoreporterzy robili nam zdjęcia.
- Serio robicie zdjęcia w takim momencie?- zapytał wkurzony Liam
- Nie dacie człowiekowi nawet sekundy wolności- warknął do nich Niall. Podeszli.
- Gabi posłuchaj Harry będzie o ciebie walczył rozumiesz?- zabrał głos Liam. Pokiwałam tylko twierdząco głową.
- Ale my nie stracimy ze sobą kontaktu prawda?- obróciłam do nich twarz
- Z tobą nigdy- powiedział Zayn i zrobiliśmy grupowego przytulasa. Liam włożył mi do bluzy kopertę
*30 minut później*
Pożegnałam się z wszystkimi. Jestem w kolejce na odprawę.
- Gabi proszę nie!!!- usłyszałam zachrypnięty głos.Obróciłam się i zobaczyłam jak Harry biegnie w moim kierunku. Louis z Zayn'em go złapali.
- Puśćcie mnie!- krzyknął do nich.
- Harry daj jej czas- powiedział Louis. Podeszłam do niego. Położyłam rękę na jego policzku, on obrócił twarz i pocałował. Odeszłam. Podchodząc do bramki obróciłam się ostatni raz i wyczytałam z jego ust" Kocham cię nie odchodź". Łzy napłynęły mi do oczu.Weszłam do samolotu, usiadałam i zasnęłam.
*Perspektywa Harry'ego*
Zawaliłem wszystko. Gdyby Gabi chciała poznać moją wersję tej sprawy. A była ona taka:
_________________________________________________________________________________
Hej, dawno niczego nie dodawałam. Chcę tylko poinformować, że jeszcze dodam rozdział, ale będzie on troszkę krótszy, bo...a dobra nie będę mówić przkonacie się sami. Jeszcze jedna wiadomość Gabi pogodzi się z Harry'm nie bójcie się No to chyba na tyle. Zapraszam do czytania dalej i komentowania :*** Pozdrawiam




1 komentarz: